czwartek, 29 sierpnia 2013

Słońce i woda.

Rano trochę posprzątałam. Potem czas wyjść po Mateusza. Przyszliśmy do mnie. Zjadł i ruszyliśmy na rowerkach w moje magiczne miejsce. Na miejscu rozłożyliśmy kocyk i zaczęliśmybpatrzećbw chmurki. Jak na złość nic nie chciały swoim kształtem przypominać. Potem trochę czułości.Nie wygarnęłam mu... Nic nie wspominał dzisiaj o wymarzonych blondynkach, nie bylo odpowiedniego momentu. Cóż, kiedy indziej...Czas na powrót do domu. Pograliśmy w milioneróqmw xd. Potem pokazał mi swoją grę, w którą kiedyś ciągle grał. Szybko zleciało i trzeba było iść na stację. Odjechał. Czuję, że trochę zapominam o Ewelinersie. Powoli Mateusz zajmuje moją głowę. Zastanawiam się, kiedy będę sobą? kiedybpowiemy sobie te dwa słowa? kiedy przestanie mnie zawstydzać...? #lovelovelove #ihatelove

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz