Dzisiaj będzie krótko i na temat - jestem zmęczona i chce mi się spać xd.
Wstałam o 8 rano. Zaczęłam się szykować. Pościeliłam łóżko, pozamiatałam, ogarnęłam ostatnie niedopatrzenia porządkowe. O 11 popędziłam na stację. Po około 20 minutach dotarłam na stację i wyczekiwałam Mateusza. Przyjechał. Mocno wytuliliśmy się. Ruszyliśmy w stronę mojego domku.
Kiedy dotarliśmy, przywitał grzecznie się z moją mamą i braciszkiem. Poszliśmy zjeść zupkę grzybową, która o dziwo przeszła mu przez gardło. Potem wzięliśmy rowery i pojechaliśmy na wieżę oraz śluzę. Droga była troszkę dłużśza, ale dał radę. Wymęczyłam go chyba za wszystkie czasy :D. Drogi były albo zbyt kamieniste, albo zbyt dziurawe, wyboiste. No, to wyjeździł się na rowerze za wszystkie czasy :D.
Kiedy tak już wracaliśmy minęliśmy Magdy tatę. Potem, kiedy spotkałam się z Magdą, powiedziała mi, że jej tato mówił, że Mateusz jest tragedią xDDDD Straszny mieszczuch, jak się na niego popatrzy. No w sumie... trochę tak :D. Gdy tak sobie byłam u tej Magdy jej siostry zrobiły mi przesłuchanie xD. "Jak ma na imię? Ile ma lat? Skąd jest?".
Kilka minut po 16stej. Jemy obiadek. Pierś z kurczaka i ziemniaczki. Nie ruszył ziemniaczków, co zdziwiło moją mamusię. Ale ok. Rozmawiało im się chyba bardzo dobrze! Ciągle trajkotali o_O. Achh, ci ludzie...
Mamusia poszła sobie do sklepu. Zapowiedziała, że długo będzie tam siedzieć. No i dobra. Poszliśmy do pokojuu. On ciagle ziewał xD. Serio się zmęczył :D. Poleżeliśmy sobie, popaczyliśmy i już.
Czas na stację!
I odjechał....
Poszłam do Magdy. Potem na lody. Mniam <3. Oglądałyśmy Straszny film 3. Zasypiałam. Pozostał powrót do domu. Ledwo doszłam. Teraz ledwo piszę.
Jutro popytam mamusi, co tam myśli o Mateuszku. Jutro może też pójdę do Magdy na nockę. Może również wybierzemy sie do naszego ulubionego miasteczka na lody i inne :D. Na rowerkach oczywiście! Magdę pododbno rozpiera energia xd.
Mateusz zaprosił mnie do siebie na poniedziałek. Okej, może wpadnę. W ogóle, wszystkim przedstawił się jako Mikołaj... bez kitu :|. Ale dobra... Był u rodziny. Pokazał wszystkim mnie, moje zdjecia. Wszyscy pdoobno zadowoleni :D Super. Szkoda, że u nie całkiem tak nie jest... ale kit. Mnie tam on pasuje xD.
SPAĆ SPAĆ SPAĆ #SPAĆ
pa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz